Fotowoltaika z drugiej ręki. Zestaw znacznie tańszy, ale czy aby opłacalny?

Dodano:
Montaż paneli fotowoltaicznych Źródło: Unsplash / Bill Mead
Panele fotowoltaiczne tańsze nawet o połowę to oferta obok której trudno przejść obojętnie. Ale czasami warto. To co tańsze nie zawsze okazuje się opłacalne.

Szał na montowanie paneli fotowoltaicznych Polakom nie mija, choć jest już nieco mniejszy. Przyczyną są kłopoty, które wiążą się z użytkowaniem instalacji. W 2024 roku Polska znalazła się po raz kolejny w czołówce krajów Unii Europejskiej pod względem przyrostu mocy zainstalowanej w fotowoltaice. Dodając kolejne 4,4 GW nowych mocy w fotowoltaice, Polska zajęła piąte miejsce w Europie pod względem tempa rozwoju tego sektora w 2024 roku. Rok wcześniej byliśmy na miejscu czwartym.

Obecnie na jednego Polaka przypada 464 W mocy w fotowoltaice. Pod tym względem wyprzedziliśmy nawet bardziej słoneczną Hiszpanię i to już dwa lata temu. Według danych Agencji Rynku Energii na koniec marca 2025 roku w Polsce było 1 542 019 instalacji prosumenckich (mikroinstalacji). Ich łączna moc wynosi już 12 282,93 MW.

Na jakie dofinasowanie można ciągle liczyć?

Polacy masowo decydują się na instalacje fotowoltaiczne dzięki rządowemu dofinansowaniu. W 2025 roku także można się o nie ubiegać. Jednym z najpopularniejszych programów wspierających instalacje fotowoltaiczne jest rządowy program „Mój prąd”. Oferuje nie tylko dofinansowanie samej fotowoltaiki, ale również finansowanie magazynów ciepła oraz magazynów energii elektrycznej. Nabór wniosków odbywa się w trybie ciągłym.

Dofinasowanie sięga nawet 50 proc. kosztów, więc gra wciąż jest warta świeczki. Podobnie jak rozważenie decyzji, czy decydować się na montaż nowej instalacji, czy inwestować w tańsze panele z drugiej ręki?

Nowe panele czy jednak używane?

Używane panele można kupić za około 50-70 proc. regularnej ceny, ale do tej kwoty należy doliczyć nieco droższy transport i montaż, który pochłonie o około 30 proc. więcej pieniędzy niż w przypadku nowego sprzętu. W grę wchodzą także dodatkowe prace adaptacyjne.

Pytanie jest zasadne, ponieważ używane panele fotowoltaiczne mogą wykazywać zdecydowanie niższą efektywność niż nowe urządzenia z gwarancją producenta. Osoby kupujące sprzęt z drugiej ręki powinny uważać również na nieuczciwych sprzedawców, którzy chcą się pozbyć paneli z ukrytymi wadami i uszkodzeniami.

Nie warto inwestować w panele z widocznymi pęknięciami, odbarwieniami lub innymi uszkodzeniami mechanicznymi. Przed zakupem trzeba dokładnie sprawdzić datę produkcji, historię ich używania oraz certyfikaty i dokumentację techniczną. Nie obejdzie się również bez przeprowadzenia testów wydajności w różnych warunkach oświetleniowych. Sporo uwagi warto poświęcić także na sprawdzenie stanu połączeń elektrycznych, a także dostępności części zamiennych.

Gwarancja na używany sprzęt

Roczny spadek wydajności energetycznej paneli fotowoltaicznych wynosi według ekspertów około 0,5-0,8 proc. Oznacza to, że osoby kupujące dziesięcioletnie panele staną się właścicielami instalacji, która już na starcie wyprodukuje o około 5-8 proc. energii elektrycznej mniej niż nowe urządzenie.

Co ciekawe, choć przy panelach z drugiej ręki zwykle wygasa gwarancja producenta, firmy wyspecjalizowane w sprzedaży paneli używanych oferują własną gwarancję, tyle, że na okres dwóch do pięciu lat. Taka gwarancja powinna obejmować ochronę przed wadami produkcji i materiału, serwisowanie, utrzymanie minimalnej wydajności sprzętu przez określony czas oraz możliwość zwrotu w przypadku wykrycia poważnej usterki.

Warto pamiętać, że dzięki coraz bardziej nowoczesnej technologii około 80-90 proc. ogniw fotowoltaicznych nadaje się do ponownego użytku.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...